Dramatyczne sceny na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Okazało się, że reprezentantka Brazylii walczy z nowotworem

Pochodząca z Włoch 38-letnia Nathalie Moellhausen, czterokrotna medalistka mistrzostw świata i trzykrotna medalistka mistrzostw Europy, reprezentuje Brazylię na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

Poniedziałkową rywalizację szpadzistek rozpoczęła od walki z 16-letnią Kanadyjką Ruien Xiao.

Dla urodzonej w Mediolanie zawodniczki było to zwieńczenie długiej drogi, którą musiała przejść, aby wystąpić na najważniejszej sportowej imprezie czterolecia. Kilka dni wcześniej leżała bowiem w szpitalu, walcząc z nowotworem powodującym ogromny ból pleców. Moellhausen przyznała później, że przez kilka dni miała ogromne problemy z chodzeniem.

Na półtorej minuty przed końcem starcia, gdy Kanadyjka prowadziła 10:6, Nathalie Moellhausen nagle zdjęła maskę. Cierpiała z bólu, oczekując na pomoc medyczną. Odpoczywała przez cztery minuty, opierając się na krześle, po czym zdecydowała się wrócić na planszę.

Wywalczyła trzy punkty z rzędu, jednak ostatecznie przegrała z młodszą rywalką 11:15. Po zakończeniu starcia z trudem opuściła planszę.

— Wiedziałam, że przysługuje mi maksymalnie 5 minut. Pomysł, aby dokończyć walkę, był czymś, co wydawało się nierealne — powiedziała Brazylijka w rozmowie z TV Globo.

Jak dowiedzieli się brazylijscy dziennikarze, powodem niedyspozycji Moellhausen był guz w okolicy kości ogonowej. Zawodniczka była świadoma problemu od kilku miesięcy. Chociaż zmiana nowotworowa była łagodna, znacząco utrudniała poruszanie się.

— Nigdy w życiu nie doświadczyłam podobnego bólu. Już po pierwszym dotyku poczułam, że moje ciało nie może się ruszyć — dodała Brazylijka w rozmowie z TV Globo.

Po zakończeniu rywalizacji Nathalie Moellhausen przeszła operację, po której przyznała, że przez najbliższy miesiąc będzie unieruchomiona. W sieci można znaleźć nagrania dramatycznych scen, które miały miejsce na planszy w paryskim Grand Palais.

źródło: sportowefakty.wp.pl