Wypadek helikoptera na Bali. Powodem... latawiec

W piątek (19 lipca) doszło do tragicznego wypadku turystycznego helikoptera Bell 505 Jet Ranger X na Bali. Helikopter wystartował o godzinie 14:33 czasu lokalnego, by odbyć lot wokół wyspy, jednak pięć minut później rozbił się w wiosce Pecatu na południu Bali. Indonezyjskie władze poinformowały, że maszyna zaplątała się w sznurek od latawca, co doprowadziło do katastrofy na wapiennym klifie.

Na pokładzie znajdowało się pięć osób – dwóch turystów z Australii oraz trzech obywateli Indonezji. Wszyscy pasażerowie przeżyli, jednak trzy osoby zostały przewiezione do szpitala na badania, jak podała Agencja ds. Poszukiwań i Ratownictwa. Natomiast "The Jakarta Post" donosi, że wszyscy uczestnicy lotu trafili do placówki medycznej.

Na miejsce wypadku wysłano specjalny zespół dochodzeniowy, który ma zbadać przyczyny katastrofy. Mokhammad Khusnu, rzecznik Generalnej Dyrekcji Transportu Lotniczego, poinformował, że Ministerstwo Transportu zamierza intensyfikować działania informacyjne na temat zagrożeń związanych z latawcami oraz prowadzić monitoring we współpracy z administracją Bali, aby poprawić bezpieczeństwo lotów.

Indonezja, ogromny archipelag zamieszkany przez około 270 milionów ludzi, w ostatnich latach zmagała się z wieloma wypadkami transportowymi, w tym katastrofami lotniczymi i zatonięciami promów.