Życie w strachu: "Codziennie jesteśmy atakowane i molestowane"

2024-07-05 10:21:44(ost. akt: 2024-07-05 10:31:52)
Poznań. Napastnik pojawia się w różnych częściach miasta.

Poznań. Napastnik pojawia się w różnych częściach miasta.

Autor zdjęcia: Andriyko Podilnyk on Unsplash

Mieszkańcy Poznania, a szczególnie kobiety, żyją w strachu z powodu mężczyzny, który codziennie dopuszcza się aktów przemocy i molestowania. O sytuacji alarmują wpisy na mediach społecznościowych. Postanowiliśmy dowiedzieć się, jak do tej sprawy odnosi się policja.
Od kilku dni w mediach społecznościowych pojawiają się liczne relacje kobiet, które padły ofiarą ataków ze strony agresywnego mężczyzny. Według ich opowieści, napastnik pojawia się w różnych częściach miasta, takich jak ulica Kościuszki, Park Kasprowicza i ulica Serbska.

Poznanianki twierdzą, że codziennie są nękane przez tego mężczyznę. Z relacji wynika, że atakuje on kobiety fizycznie i słownie – uderza je w twarz, dotyka po włosach i nogach, a także grozi im słowami typu "wypier*****" i "powystrzelałbym was".

Wpisy na popularnym profilu Poznan_moment pokazują, że sytuacja była wielokrotnie zgłaszana policji, jednak kobiety czują się ignorowane. Jedna z ofiar uważa, że funkcjonariusze podchodzą do sprawy pobieżnie i nie podejmują odpowiednich działań. Ofiary są zgodne – ataki trwają już od około trzech lat.

Policjanci potwierdzili, że w środę (03.07) przeprowadzili interwencję w sprawie wspomnianego mężczyzny. Z informacji portalu o2.pl wynika, że funkcjonariusze znają jego tożsamość od pewnego czasu.

Podczas interwencji, mężczyzna zachowywał się spokojnie i nie wykazywał agresji.
Policjanci zaproponowali mu pomoc medyczną, ale odmówił.

"Potwierdzam, że sprawdzaliśmy mężczyznę, o którym mowa w mediach społecznościowych. Na ten moment nie mamy więcej informacji na jego temat. Nie otrzymaliśmy zgłoszeń dotyczących jego agresywnego zachowania" – mówi sierż. sztab. Łukasz Paterski, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu.

Policjanci nadal badają sprawę i podkreślają, że liczba wpisów w mediach społecznościowych nie zawsze odzwierciedla faktyczne zgłoszenia na policji. Nie chcą także spekulować na temat zdrowia psychicznego mężczyzny.

"Musimy to dokładnie zweryfikować. Na pewno nie zbagatelizujemy głosu mieszkanek Poznania" – dodaje sierż. sztab. Paterski w rozmowie z o2.pl.


źródło: o2.pl


bm