Czego szukał poseł na dachu?

2024-06-15 07:30:41(ost. akt: 2024-06-15 00:46:13)

Autor zdjęcia: PAP

Na stronie internetowej Sejmu RP opublikowano oświadczenie i materiały dotyczące naruszenia regulaminu Sejmu przez jednego z parlamentarzystów. Poseł Dariusz Matecki skomentował „aferę” na platformie X: „Skoro to jest sytuacja do grzania przez cały dzień w mediach i temat na konferencję prasową Marszałka Sejmu - to faktycznie powinni zająć się pracą, a nie czymś takim” - napisał, zamieszczając jedno ze zdjęć z kamery sejmowej.
Na stronie internetowej Sejmu RP opublikowano oświadczenie i materiały dotyczące naruszenia regulaminu Sejmu przez jednego z parlamentarzystów. Poseł Dariusz Matecki skomentował „aferę” na platformie X: „Skoro to jest sytuacja do grzania przez cały dzień w mediach i temat na konferencję prasową Marszałka Sejmu - to faktycznie powinni zająć się pracą, a nie czymś takim” - napisał, zamieszczając jedno ze zdjęć z kamery sejmowej.

Jak wynika z notatki służbowej przekazanej marszałkowi przez komendanta Straży Marszałkowskiej, poseł Dariusz Matecki wyszedł przez okno pokoju w Domu Poselskim na dach budynku F, a następnie przez przejście techniczne przemieścił się na dach budynku S, gdzie został zauważony przez zastępcę dowódcy zmiany Straży Marszałkowskiej, który poinstruował posła o niebezpieczeństwie i nakazał natychmiastowe opuszczenie tego miejsca — napisano w komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej Sejmu RP.

Poseł nie skorzystał z propozycji pomocy w odprowadzeniu i sam powrócił do pokoju hotelowego na IV piętrze. Marszałek Sejmu w obecności komendanta SM zapoznał się też z nagraniami z zajścia, które potwierdziły treść notatki — czytamy dalej.

Matecki kpi: Straszna sprawa

Kancelaria Sejmu opublikowała kilka zdjęć z kamery. Widać na nich m.in. polityka wchodzącego na dach.

"Straszna sprawa. Wschód słońca, spokojnie idę zrobić sobie zdjęcie. Nikomu nie przeszkadzam. Nie było tam też straży marszałkowskiej, wbrew temu co podawały media" — napisał na platformie X poseł Dariusz Matecki, zamieszczając jedno ze zdjęć.

"Skoro to jest sytuacja do grzania przez cały dzień w mediach i temat na konferencję prasową Marszałka Sejmu - to faktycznie powinni zająć się pracą, a nie czymś takim. Mają do zrealizowania jeszcze jakieś 90 na 100 obiecanych „konkretów” — dodał.

Prezes PiS: Jakieś pouczenie co najmniej będzie

Z jakimi konsekwencjami spotka się poseł Suwerennej Polski?

Doszło do poważnego naruszenia porządku na terenie zarządzanym przez Kancelarię Sejmu, to jest art. 22b Regulaminu Sejmu, i w związku z powyższym skieruję odpowiedni wniosek o ukaranie pana posła do Prezydium Sejmu. Prezydium Sejmu może podjąć decyzję o wymiarze kary finansowej, która się z tym wiąże. Maksymalnie widełki to od ok. 12 do ok. 18 tys. zł., może to też być kara niższa

— poinformował w oświadczeniu marszałek Szymon Hołownia.

Polityk zaznaczył, że na dachach sejmowych budynków znajdują się specjalne instalacje mogące stanowić nawet śmiertelne zagrożenie „dla osoby niewprawionej i poruszającej się bez przewodnika”.

"Poruszanie się w półmroku po dachu, na którym można potknąć się o piorunochron, o instalacje, może skończyć się utratą zdrowia albo życia i bardzo poważnymi konsekwencjami" — podkreślił Hołownia.

Konsekwencje Dariusz Matecki poniesie także ze strony klubu parlamentarnego. Sytuację z udziałem posła skomentował dziś prezes PiS Jarosław Kaczyński.

"W tym wypadku my już w tej chwili jesteśmy w stadium wyjaśniania tego co się tam działo. Czy to był niestosowny żart, czy chęć obejrzenia wschodu słońca czy to było coś innego. Żadne organy dyscypliny się z posłem Mateckim nie spotkały. (…) Jakieś pouczenie co najmniej będzie" — ocenił.

Prezes PiS stwierdził również, że jako parlamentarzysta z 35-letnim doświadczeniem „nie takie rzeczy już widział”

Oryginalny tekst ukazał na portalu wPolityce.pl

bm